wtorek, 17 lutego 2009

Gdzieeee..?

Pytanie postawione w tytule traktuje o lecie/wiośnie/cieple ogólnie. Nie pytam - oczywiście naiwnie - dlaczego nie ma wiosny w lutym (mogłaby, ale cóż...), raczej daję wyraz mojej tęsknoty za zielenią.
Wpadłam dzisiaj na ten brak komentując wpis przyjaciółki na jej blogu. Teraz więc siedzę na kanapie i w głowie szykuję zamach na te białe ściany - w sensie zasłonięcia ich zielenią. Ja chcę roślin! Za oknem śnieg, a w środku lato - to by było chytre! :>

Byłoby, jak w Palmiarni w Poznaniu - poznaniacy, jak ja Wam zazdroszczę!!:)


Na razie pozostaje mi oglądanie zdjęć, wspominanie wielkopolskiej wycieczki i psikanie dwóch fikusów beniamina - rośnijcie roślinki!

1 komentarz:

Majlook pisze...

Oj tak, zielone drzewa zobaczyc znow :)))
U mnie sniegu nie ma, ale z nieba leci kapusniaczek...zielono mam w chalupie ale to jakos nie to...
Po prostu zmiany mi jakiejsc potrzeba i pozbycia sie bolu glowy, i bedzie tak jak bylo do tej pory :)) Czyli dobrze :)))
Buziaczki :***